Kto jest kim – wstęp, czyli po co jest astrologia

Istota astrologii

Zajmując się astrologia, prędzej czy później można i zapewne nawet należy postawić sobie pytanie, co jest jej istotą, czy też może raczej jej najwyższą formą. Kiedyś spotkałem się z opinią, że astrologia powinna być precyzyjna, jednoznaczna, że powinna udzielać klarownych odpowiedzi na dowolne pytania i dlatego właśnie kwintesencją astrologii miałaby jakoby być astrologia horarna czyli pytaniowa. Inny astrolog z kolei uważa, że o wielkości i wartości astrologii świadczy to, czy i jak zapisuje się ona w pamięci przyszłych pokoleń. Za wzór stawia on dokonania Nostradamusa. Zatem zgodnie z tym punktem widzenia, takim najwyższym poziomem astrologii miałaby być astrologia mundalna, trafne analizy i prognozy wydarzeń o skali światowej.

Warto może zauważyć, że osoba postulująca ten pierwszy punkt widzenia ma w horoskopie silnie zaznaczony znak Panny, co oznacza, że w naturalny sposób pociąga ją wszystko, co jasne, dokładne, mierzalne, precyzyjne. Może zatem jest tak, że trudno jest nam konstruować sądy w pełni obiektywne i najchętniej opowiadamy się za takimi, które w jakiś sposób korespondują z naszą osobowością. Stąd też pewne obszary astrologii czy też sposoby jej postrzegania, różnym osobom mogą wydawać się bardziej istotne niż inne. Skoro tak, to każdy punkt widzenia można uznać za równie dobry, co jednak tak w żaden sposób nie prowadzi do żadnej zadowalającej konkluzji. Czy można ten problem jakoś rozwiązać? Na szczęście tak, ale w tym celu należy przyjrzeć się podstawowej zasadzie leżącej u podstaw astrologii.

            Podstawowym założeniem astrologii jest pochodząca ze Szmaragdowej Tablicy Hermesa Trismegistosa zasada mówiąca, że jak jest na górze, tak i na dole, co sprowadza się do tego, że wszystko wiąże się ze wszystkim. Astrologia ostatecznie zatem odnosi się do całości istnienia, do wszystkich jego aspektów i przejawów. Osobną kwestią jest, które aspekty istnienia jesteśmy w stanie dzięki astrologii w praktyce analizować. Ważne jest to, że teoretycznie jest to możliwe. Zatem astrologię można odnosić do wszystkiego. Jeśli chcemy więc zrozumieć, jaki obszar astrologii uznać można za najważniejszy, a przynajmniej szczególnie istotny, powinniśmy tak naprawdę pytać nie o samą astrologię, ale o rzeczywistość jako taką, o życie w ogólności. Nie bez znaczenie jest przy tym to, że tego rodzaju pytania stawiają istoty gatunku ludzkiego, zatem należałoby to zapewne rozpatrywać w odniesieniu do życia człowieka. Nie wydaje się być szczególnie ryzykowną teza, że takimi najważniejszymi zagadnieniami są odpowiedzi na pytania o to, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Na tym polu astrologia ma sporo do zaoferowania. Widać to, patrząc na dowolny kosmogram. To temat obszerny i nie będę go omawiał ani w szczegółach, ani w pełnym zakresie. Skrótowo jedynie przedstawię jego wstępne i kluczowe punkty.

Tożsamość wpisana w kosmogram

Podstawową jest kwestia tożsamości. Analizując kosmogram zasadniczo zwracamy uwagę na jego poszczególne elementy i relacje między nimi. Interesują nas znaki Zodiaku, Słońce, Księżyc, planety i inne jeszcze elementy. Jednak tak naprawdę to nie one są najważniejsze. Wszystkie te elementy opisują osobowość, ale nie osobę, nie jaźń. O tym rozróżnieniu należy zawsze pamiętać. Poznanie własnego horoskopu powinno służyć między innymi zdystansowaniu się do swojej osobowości. Poszczególne cechy charakteru, wszelkie własności ciała i psychiki powinniśmy traktować jak narzędzia różne od nas samych. My jesteśmy w centrum kosmogramu, w tej pustej przestrzenią pośrodku. Jesteśmy jaźnią, która wszystkiego doświadcza, sama niczego bezpośrednio nie czyniąc.

W nadchodzącej coraz większymi krokami Erze Wodnika takie pojmowanie własnej tożsamości stawać się będzie coraz bardziej powszechne, bo oznacza ono uwalnianie się od tego, co nas ogranicza. Utożsamianie się z kategoriami tymczasowymi i lokalnymi, czyli ograniczonymi w czasie i przestrzeni, jak typ ciała, wyznawane religia, przynależność państwowa, przynależność do takich bądź innych grup społecznych tracić będzie na znaczeniu. Oczywiście możemy przyjmować takie bądź inne identyfikacje, jest to wręcz konieczne, ale absurdalne jest sądzenie, że określają nas one w sposób ostateczny. Przy czym tu nie chodzi o to, by przyjąć to na płaszczyźnie intelektu, ale by to rzeczywiście zrealizować, w pełni to sobie uświadomić.

Ewolucja świadomości

Zodiak symbolizuje archetypową ewolucję świadomości począwszy od znaku Barana aż na Rybach kończąc. Nie oznacza to oczywiście, że dowolny przedstawiciel znaku Ryb jest na wyższym poziomie rozwoju niż dowolny przedstawiciel Barana lub innego znaku. Poszczególne fazy Zodiaku, a właściwie cykle  zodiakalne układają się bowiem nie po okręgu, nawet nie po elipsie, jak można by sądzić po kształcie Układu Słonecznego, ale po spirali. Cykl zodiakalny, będąc strukturą wielopoziomową, symbolizuje rozwój od świadomości istnienia (Baran) do wyjścia poza tymczasowe, związane z poziomem materialnym ego (Ryby). Proces ten jest zawsze indywidualny, niepowtarzalny. O tym, jak ów proces może przebiegać i jak go optymalizować, możemy dowiedzieć się z horoskopu, czy raczej zestawu horoskopów opracowanych dla danej osoby.

W ramach tego procesu oczywiście możemy dążyć do jednoznaczności i precyzji, na przykład na gruncie astrologii horarnej. Możemy również rozpatrywać losy jednostek lub większych grup społecznych na tle wydarzeń światowych. Wszystko to jednak jest jakby przy okazji ewolucji każdego z nas prowadzącej ostatecznie do uświadomienia sobie, że jesteśmy jaźnią, świadomą żywą istotą, nie zaś cechami swojej osobowości, a tym bardziej nie swoim ciałem.

Z tego powodu nie należy astrologii czysto traktować instrumentalnie. To nie jest wiedza, która ma nam pomagać osiągać takie bądź inne cele, związane z umacnianiem ego na tymczasowym, materialnym poziomie. Oczywiście stosujemy astrologię,  mając  na uwadze nasze dążenia. Jest to praktyczne i nie ma powodu, by z astrologii nie korzystać. Musimy jednak pamiętać, że jej możliwości nie ograniczają się do czystej pragmatyki.

Planety nie wędrują po nieboskłonie po to, byśmy mogli gonić za swoimi dowolnymi ambicjami i pragnieniami. Synchroniczność Wszechświata nie jest po to, byśmy mieli czuć się jakoś szczególnie wyróżnieni.  Każdy z nas jest niewiele znaczącym pyłkiem. Żyjemy na małej planetce na obrzeżach jednej z mrowia galaktyk, najprawdopodobniej w jednym z wielu wszechświatów. Nasze istnienie w skali całości rzeczywistości jest w zasadzie bez znaczenia, stąd i nasze ambicje, cele, pragnienia są także bez większego znaczenia. Zarazem, skoro już istniejemy, to nasze istnienie jest konieczne. Bez nas, tak jak bez najmniejszego ziarnka piasku, Wszechświat byłby niepełny. W tym sensie nasze istnienie jest bardzo ważne, ale tylko wówczas, jeśli rozumiemy naszą egzystencję jako właśnie integralną część całości istnienia. Jako taka mała cząstka możemy współpracować z całością, albo ją zakłócać. Jeśli współpracujemy, nasze życie ma sens. Jeśli pod wpływem ego chcemy być w złudny sposób oddzieleni od całości, sens naszej egzystencji pozostaje wątpliwy.

Karma joga

Ów sens odnajdujemy mając na celu słuszność działań, jakie podejmujemy. Kierować nami powinno poczucie obowiązku, nie zaś pragnienie owoców działania. Owoce tak czy inaczej się pojawiają, ale to jednak nie one są celem. Przy czym nie chodzi o obowiązek rozumiany jako zobowiązania wobec innych osób, nie jako konieczność respektowania norm społecznych, prawnych, religijnych, czy jakichkolwiek innych. Chodzi o obowiązek wobec samego siebie, o działanie samo w sobie, które to działanie powinno być zgodne z naszą naturą i drogą, jaką mamy do przejścia.

Taka postawa powinna być dopełniona świadomością, że nie tylko jesteśmy integralnymi cząstkami całości, ale że jesteśmy wszyscy połączeni. Wpływamy na wszystko i wszystko ma wpływ na nas. Zatem cokolwiek robimy innym, w ostatecznym rozrachunku robimy również sobie.

Przedstawiona filozofia obecna jest w różnych nurtach myślowych, religijnych. Najprościej chyba nazywać ją karma jogą (karma – praca, działanie; joga – łączenie, zespolenie; karma joga – połączenie z Absolutem poprzez działanie wolne od pragnienie owoców działania). Warianty tej filozofii mogą się między sobą nieznacznie różnić, ale ostatecznie chodzi o to samo, tj. aby pokonać materialne ego i tym samym osiągnąć wyzwolenie.

Niejako ubocznym efektem realizowania przedstawionej filozofii jest to, że czyni ona lepszym świat, w którym żyjemy. Tak naprawdę to jedyna działająca recepta na wszelkie bolączki tego świata. Dlatego powinni zainteresować się nią politycy, czy też ogólnie wszyscy, którzy w mniejszym lub większym stopniu decydują o tym, w jakim świecie żyjemy.

Tak naprawdę każdy o tym decyduje, ale niektórzy bardziej. Niestety, politycy, wszelkiej maści decydenci są w znakomitej większości zbyt głupi, by to zrozumieć. Rozwiązanie takie uznają ze idealistyczne, niepraktycznie i w ogóle niegodne zainteresowania. Sęk w tym, że żadne inne tak zwane praktyczne rozwiązanie nie zadziała, o czym uczy nas historia ludzkości, historia wojen, walki różnych stronnictw, o to, które wie lepiej, co jest bardziej potrzebne społeczeństwu.

Zarysowana przeze mnie idea może wydawać się dosyć abstrakcyjna. W rzeczywistości jest ona, rzec można, oczywista i do tego, teoretycznie przynajmniej, całkiem prosta do wprowadzania w życie. W praktyce chodzi po prostu o to, aby żyć zgodnie ze swoim horoskopem, robiąc możliwie najlepszy użytek z zapisanych w nim potencjałów. Gruntowna analiza horoskopu urodzeniowego pozwala zdystansować się do poszczególnych cech osobowości traktując je jak narzędzia, nie zaś podstawę tożsamości. Pozwala patrzeć na siebie niejako z zewnątrz, dzięki czemu skuteczniej możemy zarządzać swoim rozwojem.

Wielką zaletą postawy życiowej zgodnej z przedstawioną filozofią jest to, że przynosi ona efekty nie tylko w wymiarze globalnym, ale też indywidualnym. Nie muszą wszyscy myśleć w ten sposób, nie wszyscy muszą tę filozofię rozumieć i chcieć wprowadzać ją w życie. Żyjąc zgodnie z nią, albo przynajmniej starając się tak żyć, można niejako odciąć się od wpływów zewnętrznych i swój cel osiągnąć. Niemniej jednak, im większa liczba osób stara się zgodnie z tą filozofią postępować, tym świat ma większe szanse na to, aby być bardziej przyjaznym miejscem.

Każdy z nas ma na to wpływ, każdy bez wyjątku. Nikt nie powinien uznawać, że musimy biernie akceptować istniejący stan rzeczy. O jakości i stopniu wpływania na rzeczywistość decyduje poziom naszej świadomości. Mniejsze znaczenie ma pełniona rola społeczna, niemniej jednak jakieś ma. Dlatego dobrze by było, aby politycy tę filozofię rozumieli. Skoro jednak wiadomo, że rozwój duchowy zwykle leży daleko poza zasięgiem ich zainteresowań i ambicji, to powinniśmy rozważnie wybierać polityków, czy też ogólnie osoby, których zadaniem jest dbałość o dobro społeczeństwa. Dlatego dobrze jest wiedzieć, kto jest kim. Stąd też właśnie pomysł na cykl prezentacji, w ramach których będę omawiał horoskopy głównie polityków.

Kto jest kim

To co pokazuje horoskop, zasadniczo powinno interesować jedynie jego właściciela. Każdy z nas ma nie tyle prawo, co wręcz obowiązek swoim życiem kierować i astrologia może na tym polu stanowić nieocenioną pomoc. Niekoniecznie powinny nas interesować horoskopy innych ludzi, za wyjątkiem może jednak właśnie horoskopów tych osób, które mają na nasze życie wpływ, zwłaszcza, gdy jest to wpływ znaczny, jak ma to miejsce w przypadku polityków, ale w sensie bardziej ogólnym dotyczy to wszystkich tych osób, które w taki bądź inny sposób biorą na swoje barki brzemię wpływania na życie nasze jako społeczeństwa. Dobrze jest wiedzieć kim oni tak naprawdę są.

Standardem już właściwie w polityce, przynajmniej w Polsce, jest nepotyzm, zatrudnianie wszelkiej maści znajomków w państwowych przedsiębiorstwach, korupcja polityczna. Pół jeszcze biedy, jeśli uwzględnia się przy tym kierunkowe wykształcenie, kwalifikacje merytoryczne. Często jednak nie są to kryteria o kluczowym znaczeniu.

Nawet jednak gdyby były, to z punktu widzenia astrologii, byłyby one niewystarczające, aby świat funkcjonował względnie dobrze. Tak naprawdę najważniejsze są kryteria osobowościowe, czyli to, jakimi tak naprawdę jesteśmy ludźmi i do czego się nadajemy, a do czego nie.

Posłużmy się przykładem. Osoba z wykształceniem medycznym nie będzie dobrym lekarzem, jeśli wybór profesji oparła na przykład na pragnieniu zajmowania wyższej pozycji społecznej. Z kolei ktoś, kto może nie ukończył renomowanej uczelni, ale ma odpowiednie predyspozycje i wkłada serce w to, co robi, ma szanse na to, by stać się znakomitym lekarzem.

Astrologia pozwala przyjrzeć się osobom, które ośmielają się decydować o naszym życiu, mówić nam, jakich praw mamy przestrzegać, jakie płacić podatki itd. Mając świadomość, jak dalece niedoskonałe są to osoby, dobrze jest wiedzieć, czego można się po nich spodziewać.

Odchodząca Era Ryb to przede wszystkim wiara, wiara w przywódców państwowych, religijnych, w różne –izmy. W Erze Wodnika wolimy wiedzieć co jest czym i kto jest kim.

One Reply to “Kto jest kim – wstęp, czyli po co jest astrologia”

  1. Pingback: Horoskop Łukasza Mejzy – Astrolog Robert Marzewski – horoskopy profesjonalne